Kiedy badam potrzeby szkoleniowe wśród zespołów, z którymi pracuję, bardzo często słyszę o potrzebie rozwoju takich kompetencji jak: komunikacja, współpraca i asertywność. Dlatego w ostatnim czasie jako trener, mierzę się z tymi zagadnieniami stosunkowo często, a rozmowy, które prowadzę, pokazują mi, jak dużym wyzwaniem bywa bycie asertywnym, zwłaszcza w środowisku pracy.
Codzienny bieg, stres, pogoń za zadaniami do wykonania – to nasza codzienność, która kosztuje nas dużo zdrowia i bywa, że niesie frustrację, czasem wiedzie nas ku depresji lub wypaleniu zawodowemu. Mówimy, że potrzebujemy balansu, że praca nie może zawłaszczać w całości naszego życia. Czujemy, że potrzebujemy odpoczynku, robienia czegoś dla przyjemności, by móc odbudowywać własną stabilność emocjonalną. Im lepiej znamy siebie, tym łatwiej jest nam o zaspokojenie własnej potrzeby równowagi, harmonii.
Chociaż zwykle realizuję kilka projektów równocześnie, to bywają takie dni, gdy mój poziom motywacji do pracy, do aktywności jest bardzo niski i trudno mi wykrzesać w sobie energię, by to zmienić.
Brian Tracy powiedział, że „Twój los zależy od Twoich nawyków”. Co o tym sądzicie? Czy rzeczywiście tak jest? Na ile nasze codzienne działania, decyzje, wybory, rutynowe czynności wpływają na nasz sukces, na nasza skuteczność?
Oskar Wilde napisał kiedyś – „Bądź sobą, bo wszystkie inne role są zajęte”.
Ale co to właściwie znaczy – BYĆ SOBĄ?
Zastanawiałeś/aś się kiedyś kim i jaki/a jesteś?…
A gdybyś dostał minutę, by opowiedzieć o sobie, to co byś powiedział/a? …
„Na całym świecie nie ma nic równie trudnego do zdobycia i równie łatwego do stracenia jak zaufanie” – H. Murakami
Dla skutecznego funkcjonowania, budowania relacji oraz pewności siebie i wiary w swoje możliwości potrzebujemy zaufania. Zaufania do osób, które nas otaczają, które z nami mieszkają, pracują, z którymi się spotykamy, a także poczucia, że oni ufają nam. Zaufanie to wartość, która gruntuje nas w życiu, w relacjach, w zadaniach, w obowiązkach i w pasjach.
Która z dróg jest Wam bliższa? Lubicie planować, stawiać sobie cele i dążyć do ich realizacji, czy raczej wolicie pozwalać, by życie niosło Was, pokazywało szanse i pozwalało wybierać z nadarzających się możliwości? Spontaniczność, wolność i otwartość na to co przynosi dzień jest nam potrzebna, często dodaje kolorytu naszemu życiu, pomaga doświadczać tego co nowe, czasem ekscytujące. Pytanie, czy wiedzie nas w kierunku, który jest dla nas dobry, w kierunku tego czego potrzebujemy, szukamy?
Od pewnego już czasu zgłębiam podstawy Analizy Transakcyjnej, a im lepiej ją poznaję, tym bardziej mam poczucie, że była mi bliska na długo przed tym, zanim ją poznałam. Badając pojęcie umów w różnych relacjach, także wychowawczych, analizując zagadnienia dialogu i komunikacji oraz trudności, które im towarzyszą, bliskie mi było poczucie, że cały proces budowania relacji, zrozumienia i zaufania to proces wymiany – doświadczeń, potrzeb, oczekiwań, zasobów itd.
Według badań opisanych przez R. Bang Nes, a przeprowadzonych przez brytyjskich naukowców we współpracy z Government Office for Science Foresight Programme, ustalono pięć źródeł szczęścia. Są to: relacje z innymi, aktywność, uważność, uczenie się, dawanie (za art. J. Derdy, Radość – nasze paliwo, „Zwierciadło” 7(2018) lipiec 2022, s. 181). Powyższe informacje zainspirowały mnie do przygotowania tego posta, bo przeczytałam je w dniu, gdy dopadło mnie osłabienie, poczucie zwątpienia i melancholii.
Na jednym z webinarów prowadzonych przez Grupę Spotkanie, jedna z Trenerek podzieliła się z nami cytatem ze słów Wiktora Osiatyńskiego:
„(…) Wstać rano, zrobić przedziałek i się odpieprzyć od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów, którym nie można sprostać. Bez egoizmu, ale bardzo starannie, dbać o siebie i swoje własne uczucia. Poświęcać się temu co sprawia przyjemność. Ja zapisuje rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę. To bardzo ważne, by siebie samego nie nastawiać na dzień czy na całe życie tak ambitnie, że niepowodzenie będzie nieuniknione. Jeśli człowiek chce za dużo osiągnąć, zaplanować, zrealizować, to jest stale z siebie niezadowolony. A może po to, by być z siebie zadowolonym, wystarczy robić rzeczy, które są potrzebne, godziwe, warte, dobre, bez wymagania od siebie więcej, niż można osiągnąć.”