Postawmy na relacje w edukacji i w życiu

Nie od dziś wiemy, że polska edukacja potrzebuje zmiany. Nie będę pastwiła się nad naszym systemem, bo już nie raz pisałam krytyczne teksty także naukowe. Ale muszę i chcę jak mantrę powtarzać, że kluczem do zmiany jest postawienie akcentu na relacje międzyludzkie – w różnych relacjach: nauczyciele – dzieci, między dziećmi, rodzice nauczyciele, dyrektor – nauczyciele czy rodzice itp.

Priorytetem uczyńmy budowanie więzi, skupienie się na integracji, uczeniu wartości takich jak współpraca, szacunek, zaufanie. Możemy nie zapamiętać ze szkoły praw fizyki, wzorów chemicznych, możemy nie nauczyć się obliczać pola ostrosłupa, a jeśli będziemy tego potrzebować to zawsze zdążymy to nadrobić, dowiedzieć się, nauczyć, przeczytać, dopytać. Jeśli jednak nie nauczymy się już w dzieciństwie żyć między ludźmi, dialogu, szacunku dla norm i wartości społecznych, jeśli nie nauczymy się być uczciwi, odpowiedzialni i godni zaufania to tych braków możemy nie być w stanie nadrobić już nigdy.

więzi
Fot. Pixabay.com

Nie może już dłużej być tak, że rodzice jawnie uczą swoje dzieci wrogości do innych, agresji, walki tylko o własne dobro, nawet kosztem innych. Nie może być już dłużej tak, że nauczyciele nie dostrzegają dzieci zastraszanych, poniżanych, krzywdzonych, bo  nie wiedzą co zrobić, bo sami nie mają wsparcia, jak radzić sobie w takich sytuacjach. Nie może być tak, że rodzice nie reagują na niewłaściwe, złe zachowania swoich dzieci w szkole (i poza nią) uważając, że szkoła i nauczyciele to za nich mają załatwić. Nie może być tak, że przyzwalamy na arogancję, chamstwo, brak kultury tylko dlatego, że tak prościej. Nie może być już dłużej tak, że jedni nauczyciele niszczą innych  z najrozmaitszych powodów. Nie może być już dłużej tak, że dyrektorzy, kierownicy krzywdzą podwładnych, bo splot wydarzeń dał im na jakiś czas władzę.

Potrzebujemy szkoły, do której z radością podążają uczniowie, nauczyciele i rodzice, bo wiedzą, że razem tworzą wspólnotę. Potrzebujemy działań, wydarzeń, które budują zespół. Potrzebujemy wspólnych wartości, które łączą ponad podziałami i dają nam płaszczyznę dla budowania wspólnoty.

Drogi nauczycielu – kiedy uśmiechnąłeś się do uczniów i zapytałeś co u nich? Kiedy zatroskałeś się smutną miną dziecka, kiedy z uważnością pochyliłeś się nad konfliktem między dziećmi, bez osądzania, narzucania rozwiązania? Drogi rodzicu, a Ty kiedy powiedziałeś dobre słowo nauczycielom swoich dzieci, kiedy doceniłeś pracę jaką wykonują, kiedy ugryzłeś się w język chcąc skrytykować nauczyciela przy dziecku wiedząc, że to podważy autorytet nauczyciela w oczach dziecka?

Zakończę ten wpis tak, jak jeden z wcześniejszych – DOBRA NAM TRZEBA!!!!! Bo to jest ciągle bardzo aktualne.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments