Relacje to podstawa

Rzeczywistość edukacyjna to stały pośpiech, rosnące wymagania wobec uczniów i nauczycieli, ujednolicone działania dydaktyczne, nazbyt jednostronna komunikacja, w której nadawcą i moderatorem jest nauczyciel. Obserwujemy ciągłe zderzanie się światów nauczycieli, uczniów i rodziców, rosnące poczucie niezrozumienia i braku zaufania.

Coraz częściej zaczyna nam brakować tego, co jest fundamentem stosunków międzyludzkich, a mianowicie: komunikacji opartej na szacunku oraz relacji  nacechowanych zaufaniem i sympatią. Tempo życia, brak pewności siebie, wiary w innych sprawiają, że kontakty międzyludzkie – także te w układach nauczyciel – uczeń, nauczyciel – rodzic, nauczyciel – nauczyciel, nauczyciel – dyrektor, uczeń – uczeń itd. – charakteryzują się powierzchownością i nietrwałością. Brakuje nam na co dzień czasu, może siły na uważność, cierpliwość, zaciekawienie drugim człowiekiem.

Tymczasem tym, co uczniowie powinni wynosić ze szkoły przede wszystkim, są przyjaźnie, społeczne kompetencje i szacunek dla innych wynikający z sympatii i zaufania oraz uwewnętrznionych wartości, przyjętych norm i zasad społecznych.

Co zatem stoi na przeszkodzie, by tak było? Przyczyn dostrzegam wiele, tu wymienię kilka z nich:

  • wskazany powyżej pośpiech i stale rosnące tempo pracy (także tej dydaktycznej – choćby przez mocno „przeładowane” programy);
  • brak troski o zintegrowanie zespołu klasowego, brak pomocy uczniom w lepszym poznaniu siebie nawzajem;
  • szkolny / nauczycielski formalizm, przez który ważniejsze staje się zapoznanie uczniów z kodeksami, regulaminami, systemami oceniania, niż lepsze poznanie uczniów, ich zainteresowań, doświadczeń, planów;
  • brak poczucia bezpieczeństwa, który dotyka zarówno uczniów (stres, wysokie wymagania, presja ocen), ale też nauczycieli (niepewność sytuacji, ciągłe zmiany prawne, upadający prestiż zawodu nauczycielskiego);
  • a także ogólnie obserwowana w społeczeństwie powierzchowność kontaktów międzyludzkich, rosnąca izolacja, zamykanie się w kręgu wąskich grup rodzinno-towarzyskich, co sprawia, że coraz częściej nie podejmuje się wysiłku nawiązywania nowych relacji, a w przypadku dzieci – często nie ma ku temu okazji itd.

W tym wszystkim gubimy gdzieś po drodze codzienną radość kontaktu z drugim człowiekiem, naturalną potrzebę rozmowy, słuchania. Zatracamy się w całym tym pędzie i od pierwszych lat życia „wciągamy w ten wir” dzieci – wzmacniając presję osiągnięć, wyników, rozwoju …

Photo by Florian Klauer on Unsplash

Zatrzymajmy to jak najszybciej! Spuśćmy powietrze z tego, do granic już nadmuchanego, balona oczekiwań i tak zupełnie spokojnie porozmawiajmy, spróbujmy się lepiej poznać, zrozumieć, polubić.

Spróbujmy:

  • przełożyć akcenty z rankingów, wyników, ocen, na dziecko / ucznia i jego rozwój, na wsparcie jego potencjału i refleksję nad tym, jak pomóc mu wykorzystać jego możliwości;
  • dołożyć wszelkich starań, by zintegrować grupę, pomóc dzieciom / uczniom poznać się nawzajem i polubić;
  • dajmy się też polubić naszym uczniom, może uda nam się być dla nich wsparciem, inspiracją, a nawet autorytetem, a poza tym pamiętajmy, że dzieci nie uczą się od nauczycieli, których nie lubią;
  • włączmy uczniów w proces współdecydowania w zakresie edukacji, twórzmy im możliwość wyboru, partycypacji, zaangażowania, by mogli utożsamiać się z wyzwaniami, jakie stawia przed nimi szkoła;
  • nawiążmy podmiotową, fachową relację z rodzicami i choć czasem wydaje się to trudne i stresujące (dla obu stron), to warto zrozumieć, że obie strony mają wspólny cel – dobro dziecka.

Dobre relacje to nie fanaberia, to kluczowy element mądrej, odpowiedzialnej edukacji. Bez nich mamy system oparty na opresji, przedmiotowym traktowaniu, strachu, czy ogólnie niechęci, a dziecko znajduje się wówczas w sytuacji najtrudniejszej, pozbawione szans, praw i możliwości rozwoju na miarę swojego potencjału. Czas dążyć do zmiany!

Zainteresowanych zachęcam (dla inspiracji) do obejrzenia video z krótkim wykładem Rity Pierson.

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments