Co robić z krytyką, która na nas spada?

Ostatnio kilku moich znajomych opowiedziało mi z żalem, jak wiele wokół nich jest krytykantów, osób, które muszą wyrazić negatywne opinie na temat wszystkiego co robią inni. Z przykrością stwierdzamy, że krytykowanie innych przychodzi ludziom z łatwością, a mistrzami zwykle są Ci, którzy sami na co dzień robią niewiele. Kochani! Pamiętajmy, że błędów nie popełniają tylko Ci, którzy nic nie robią!


Jak sobie radzić, gdy spada na nas krytyka?

Po pierwsze odpowiedz sobie na pytania:

  1. Czy krytyka jest uzasadniona czy bezpodstawna?
  2. Czy jest merytoryczna czy raczej personalna?
  3. Czy wyraża ją osoba, którą cenisz i szanujesz, czy raczej mało Ci życzliwa?

Pamiętajmy, że uzasadniona krytyka może być konstruktywna, bo to od nas zależy co z nią zrobimy. Pozwala bowiem spojrzeć na to co robimy z perspektywy innych osób i być może dostrzec to co nam umyka, a jest ważne z punktu widzenia wykonywanego zadania. Taka krytyka może sprzyjać naszemu rozwojowi, może skłonić do zmiany i wyciągnięcia wniosków na przyszłość.

Jeśli jednak krytyka jest bezpodstawna, dodatkowo często ma charakter personalny, czyli nie dotyczy problemu tylko samej osoby krytykowanej, to zwykle ma charakter destrukcyjny. Taka krytyka ma zwykle zranić, a osobie krytykującej dać, bodaj chwilowe, poczucie satysfakcji, może dowartościowania. Osoba doznająca bezpodstawnej krytyki może tracić poczucie własnej wartości, motywację do działania i podejmowania nowych wyzwań. Krytyka personalna może podkopywać samoocenę krytykowanej osoby, ale może też wpływać na obniżanie wizerunku czy pozycji zawodowej osoby krytykowanej.

Co robić?

Gdy zostaliśmy skrytykowani dajmy sobie chwilę, by ochłonąć i bardziej obiektywnie (mniej emocjonalnie) ocenić sytuację. Da nam to szansę ocenić czy mamy do czynienia z krytyką uzasadnioną czy wręcz przeciwnie. Chrońmy siebie, swój dobrostan. Pamiętajmy też, że często krytyka (zwłaszcza ta personalna, destrukcyjna), czy okazywanie przez innych niezadowolenie nie są związane z naszymi brakami, błędami, a raczej są wyrazem zazdrości, problemów czy tłumionych frustracji osób, które często / stale tej krytyki się dopuszczają.

Jeśli krytyka jest uzasadniona – można za nią podziękować i zaplanować działania zmierzające do zmiany, poprawy sytuacji. Warto zastanowić się co można zrobić, by uniknąć tych samych błędów w przyszłości. A może warto podnieść własne kompetencje, nabyć nowe umiejętności. Warto dbać o swój stały rozwój, bo dzięki niemu pielęgnujemy poczucie własnej wartości i budujemy uczciwą, adekwatną samoocenę i mamy więcej wewnętrznej siły, by jakiejkolwiek krytyce się opierać.

Jeśli krytyka jest bezpodstawna – zdobądźmy się na asertywność. Pamiętajmy, że nikt nie ma prawa Nas poniżać, obrażać! Niestety często jest tak, że inni dopuszczają się wobec nas takich zachowań, na jakie im pozwalamy. Dlatego musimy mówić o naszych uczuciach, jak odbieramy to co się dzieje. Uczmy się wyznaczać granice zachowań aprobowanych, a w skrajnych przypadkach (jeśli to możliwe) unikajmy osób toksycznych, a nawet zmieńmy środowisko. Ostatnie rady są najtrudniejsze do realizacji, bo może się to wiązać z decyzjami dotyczącymi bliskich czy współpracowników. Nie namawiam do rzucania pracy czy zrywania więzów rodzinnych. Ale bywa, że granica między krytyką, potępianiem działań a mobbingiem czy przemocą (w różnej formie) jest bardzo cienka.

 Ponawiam mój apel – życzliwości nam trzeba!

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Barbara
Barbara
3 lat temu

Właśnie, potrzeba nam życzliwości nie od święta ale na co dzień. Często zadaję sobie pytanie:Czy to jest takie trudne? Gdy krytyka jest konstruktywna, to ja się z nią zgadzam. Myślę, że to też jakiś rodzaj życzliwości od osoby, która jest nam przychylna ale nie odwrotnie !

Agnieszka
Agnieszka
3 lat temu
Reply to  Barbara

Pełna zgoda.