Autonomia, rozumiana jako wolność, decyzyjność, branie odpowiedzialności za swoje działania, jest bardzo ważnym elementem profesjonalnego rozwoju, warunkiem zdobywania eksperckiego doświadczenia oraz czynnikiem wzmacniającym w wielu przypadkach zaangażowanie pracownika i poczucie własnego wpływu na rozwój firmy.
Wielu z Nas ma w sobie rys perfekcjonisty. U jednych bardzo widoczny jest on w sytuacjach, zadaniach zawodowych, u innych we wszystkich obszarach ich życia. Jedni mówią, że im pomaga w budowaniu kariery, a u innych działa obciążająco, bywa, że destrukcyjnie.
Współczesny świat pędzi, jest wymagający i szanse na sprawne odnajdowanie się w jego realiach mają Ci, którzy się rozwijają, uczą nowych rzeczy, mają potrzebę poznawania i odnajdowania swojej mocy, kompetencji i życiowej pasji.
Bardzo popularne są ostatnio zdjęcia, na których stajemy na tle skrzydeł malowanych na ścianach, czy murach. Wielkie, piękne, często barwne, szeroko rozpostarte. Skrzydła, które dodają aury siły, piękna, wielkości i cudnie prezentują się na fotkach.
Czasem myślę o tym, czy i kiedy czujemy, że mamy własne skrzydła – może nie są tak spektakularne, artystyczne, wprawiające swym pięknem w zachwyt. Bywają słabe, wątłe, skulone, schowane, poranione, a czasem są piękniejsze niż te malowane ręką artysty, lśniące blaskiem, mocą. Jak jest z Twoimi? W jakiej są kondycji? Błyszczą? Czy gubisz pióra?
Kiedyś już o tym pisałam, ale wiele rozmów, które prowadzę z ludźmi sprawia, że syndrom oszusta jako pojęcie stale do mnie wraca. Zatrzymam się dziś na nim na moment. Obiecuję będzie krótko 😊
Odkryciem (sprzed 10 lat) była dla mnie książka Sheryl Sandberg, Włącz się do gry, a teraz (w 2023 roku) na rynku wydawniczym mamy polską pozycję w tym temacie – Małgorzaty Mielcarek, Jesteś oszustką. Syndrom, który Cię niszczy. Te dwie książki mogą zmienić sposób myślenia o sobie, swoim podejściu do pracy, samooceny.
Dzisiejszy wpis może być nieco inny od dotychczasowych, mam jednak nadzieję, że zatrzyma Was bodaj na chwilę i zachęci do refleksji nad tym, jak budujemy markę osobistą i nad tym, jak przyczyniamy się do budowania marki pracodawcy/ grupy zawodowej itd.
Czym jest marka osobista? Mówiąc najprościej to nasz wizerunek, to z jakimi wartościami jesteśmy kojarzeni, jaką opinią się cieszymy i jakie uczucia wywołujemy u innych na myśl o nas, naszej pracy, skutecznym działaniu itd.
Chociaż zwykle realizuję kilka projektów równocześnie, to bywają takie dni, gdy mój poziom motywacji do pracy, do aktywności jest bardzo niski i trudno mi wykrzesać w sobie energię, by to zmienić.
Oskar Wilde napisał kiedyś – „Bądź sobą, bo wszystkie inne role są zajęte”.
Ale co to właściwie znaczy – BYĆ SOBĄ?
Zastanawiałeś/aś się kiedyś kim i jaki/a jesteś?…
A gdybyś dostał minutę, by opowiedzieć o sobie, to co byś powiedział/a? …
„Na całym świecie nie ma nic równie trudnego do zdobycia i równie łatwego do stracenia jak zaufanie” – H. Murakami
Dla skutecznego funkcjonowania, budowania relacji oraz pewności siebie i wiary w swoje możliwości potrzebujemy zaufania. Zaufania do osób, które nas otaczają, które z nami mieszkają, pracują, z którymi się spotykamy, a także poczucia, że oni ufają nam. Zaufanie to wartość, która gruntuje nas w życiu, w relacjach, w zadaniach, w obowiązkach i w pasjach.
Od pewnego już czasu zgłębiam podstawy Analizy Transakcyjnej, a im lepiej ją poznaję, tym bardziej mam poczucie, że była mi bliska na długo przed tym, zanim ją poznałam. Badając pojęcie umów w różnych relacjach, także wychowawczych, analizując zagadnienia dialogu i komunikacji oraz trudności, które im towarzyszą, bliskie mi było poczucie, że cały proces budowania relacji, zrozumienia i zaufania to proces wymiany – doświadczeń, potrzeb, oczekiwań, zasobów itd.