Postęp na nas nie poczeka, a szanse bywają ulotne

Poszukując inspiracji do przygotowywanych szkoleń, natknęłam się dziś na ciekawe słowa Thomasa Edisona: „Jeśli istnieje sposób, by zrobić coś lepiej – znajdź go”. Zatrzymało mnie to zdanie i zmusiło do chwili refleksji. Każdego dnia mierzymy się z zadaniami, nowymi wyzwaniami. Jedne rodzą trudności, w innych rozwiązania przychodzą z łatwością. Każdego też dnia pojawiają się w naszym życiu okazje, szanse, możliwości. Niemal każdego dnia spotykamy nowych ludzi, odkrywamy miejsca, czy poznajemy coś nowego.

Ile nas one uczą? Z ilu okazji korzystamy? Ile możliwości wykorzystujemy? Ilu z tych ludzi chcemy poznać lepiej? Jakie miejsca nas zachwycają? Czego nowego się dziś nauczyliśmy?

praca

Jakżeż często rezygnujemy, pomijamy, odrzucamy szanse, które przynosi życie. Dlaczego? Bo się boimy, bo wytrącają nas z bezpiecznej przestrzeni naszych przyzwyczajeń. Każą nam wykraczać poza strefę komfortu, weryfikować nasze sprawności, kompetencje czy poczucie własnych mocy i przekonania na temat samego siebie. Dlaczego? Bo łatwiej iść znaną drogą, powtarzać opanowane czynności, a rutynowe działania przychodzą nam z lekkością. Nie chcemy się męczyć, wolimy działać bezpiecznie. Co się stanie, jak pójdziemy za nowym? Jeśli zmusimy się do przekroczenia linii własnego strachu? Możemy ponieść porażkę. Z pozycji mistrza możemy spaść do poziomu ucznia, praktykanta, pretendenta. To może być trudne. Wiem, bo z każdą zmianą, na jaką się w życiu decydowałam, wchodziłam w nowe z lękiem, pełna obaw, ale też z poczuciem, że to jest moja szansa, która może się nie powtórzyć. Idąc za nowym możemy też odnieść sukces – czegoś nowego się nauczyć, odkryć nowy potencjał, jaki w nas drzemie, czy przekonać się, że jesteśmy w stanie ciągle się doskonalić, rozwijać, wzbogacać.

Każde nowe doświadczenie nas rozwija, każe przekraczać siebie, mierzyć się z niepewnością i wewnętrznymi strachami: Co będzie jak sobie nie poradzę? Co się stanie, jak popełnię błąd? Jak się będę z tym czuła? Kilka dni temu usłyszałam pytanie: Co najgorszego może się stać, jeśli Ci się nie uda? Łatwo w wyobraźni malować czarne obrazy, ale większość z nich nigdy się nie spełni. Ta sama osoba zadała mi po chwili drugie pytanie – A co się stanie, jeśli Ci się uda? I powiem Wam, że właśnie to pytanie było ożywcze, prorozwojowe, optymistyczne. Stało się iskrą, która wnosi optymizm i nadzieję.

Jestem zdania, że szanse są po to, by je wykorzystywać, a wewnętrzny postęp służy wzbogacaniu naszego życia. „Mamy tyle, na ile się odważymy” – nie pamiętam, czyje to słowa, ale wielokrotnie powtarzam je sobie, gdy dopadają mnie wątpliwości, gdy podświadomość podpowiada, by pójść za tym, co bezpieczne, co znane. Dzięki tym słowom decyduję się na krok w nieznane, krok ku nowemu. Czasem znów staję się uczniem, ale już z większym bagażem doświadczeń, które pozwalają nowe szanse wykorzystywać pełniej i mądrzej. Pozwalajmy się czasem porwać w wir nowych możliwości i zobaczmy gdzie nas one zaprowadzą. Powodzenia.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments