Błędy dorosłych w procesie zawierania umów z dziećmi

Jak pisałam w poprzednim poście procedura zawierania umowy między dorosłym a dzieckiem nie jest skomplikowana. Wymaga jednak od uczestników pewnych umiejętności, kompetencji, które znacząco wpływają na sukces w budowaniu porozumienia, na powodzenie w negocjacjach, na klimat relacji i ogólne porozumienie. Istotny jest także stosunek do dziecka, bowiem on również rzutuje na nasze podejście do dziecka – pisałam o tym we wcześniejszych postach.

Do kompetencji istotnych dla tego procesu zaliczyć należy zdolność do dialogu, a w tym umiejętność mówienia i słuchania, poza tym otwartość na drugiego człowieka, jego potrzeby i propozycje, a przede wszystkim szacunek dla człowieka, nawet (a może zwłaszcza) w obliczu rozbieżności, niezgody, różnych spojrzeń i potrzeb. Mamy prawo się nie zgadzać, mieć inne zdanie, ale to nie daje nam prawa do okazywania wrogości, agresji czy manipulowania drugim człowiekiem.

kłótnia
Fot. Pixabay.com

W procesie umawiania się łatwo popełnić szereg błędów, które wynikać mogą z niewłaściwych wzorów, różnych doświadczeń, powielania wyuczonych, rutynowych zachowań, które burzą szansę na porozumienie. Do najczęstszych błędów zaliczyć możemy:

  • nieumiejętność słuchania – zbyt często nie słuchamy dzieci, bo przecież mamy poczucie, że wiemy lepiej, a do tego częste poczucie, że cóż takiego znaczącego może nam powiedzieć małe dziecko;
  • pozorowanie dialogu – deklarujemy, że rozmawiamy z dzieckiem, że słuchamy, a obserwując te sytuacje „z boku” widać, że dzieje się dokładnie odwrotnie. Myślami jesteśmy daleko, nie ćwiczymy się w uważności, wykorzystujemy swoją dominującą pozycję, by narzucać własne zdanie itp. Dorośli często wkraczają w relacje z dzieckiem z przekonaniem, że rządzą, że to do nich należy ostatnie zdanie – a to nie ułatwia budowania porozumienia;
  • pseudoumowy przybierające formę zakazu, nakazu lub rozkazu – prowadząc badania nad stosowaniem umów przez nauczycieli i rodziców często przekonywałam się, że to co nazywamy umową wcale nią nie jest. Często stosujemy zakazy – Nie biegamy w sali! Nie krzyczymy w sali! itp. Nadużywamy nakazów i rozkazów – Posprzątaj po sobie! Zostaw miejsce pracy czyste! Dziecko „bombardowane” jest poleceniami narzucanymi przez dorosłego, a tymczasem umowa jest stanowiskiem minimum dwóch stron, wypracowanym w drodze dialogu i negocjacji. Jest wskazówką, jakie zachowanie jest pożądane, jak zachować się w konkretnej sytuacji;
  • narzucanie dziecku treści umowy – bardzo częstym błędem obserwowanym w przedszkolach jest wcześniejsze przygotowanie umów, czy całych kontraktów, a następnie przedstawienie ich dzieciom z informacją, że od dziś w grupie obowiązują takie zasady. Nauczyciele często mając dobre intencje, chcąc przygotować wszystkie zapisy w estetycznej, kolorowej formie, przygotowują je szybciej, by usprawnić pracę z grupą, ale nie zdają sobie sprawy, że to dla dzieci nie będą „ich” umowy, tylko kolejne ograniczenia im narzucone. Nie utożsamią się z tymi zasadami, bo nie miały okazji uczestniczyć w ich tworzeniu;
  • manipulowanie dzieckiem czy  mini-szantaż / ultimatum – to bardzo częsty błąd popełniany przez rodziców. Wydaje nam się, że sformułowanie umowy jako swoistego ultimatum będzie skuteczne np. Jak posprzątasz pokój to dostaniesz coś słodkiego, lub Jak szybko zjesz to pójdziemy na podwórko. To są proste sposoby manipulowania dzieckiem, uczenia interesowności, oczekiwania nagrody za zrobienie czegoś na czym zależy dorosłemu. Tymczasem umowa ma uczyć pożądanych zachowań nie dla obiecanej korzyści, lecz dla jej znaczenia, dla dobra osób ją zawierających. Bywa, że przyniesie też osobiste korzyści, np. Podczas zabawy dzielimy się zabawkami. Dziecko uczy się pożądanego zachowania, a przy okazji zyskuje udaną, zgodną zabawę, dobrą atmosferę i przyjazne relacje.

Drodzy Nauczyciele i Rodzice! Zachęcam do refleksji, do przyglądania się swoim zachowaniom, nawykom, rutynowym działaniom. Każdemu zdarza się popełniać błędy – to normalne. Ale uparte tkwienie w błędzie, bez chęci pracy nad sobą już jest niewłaściwe, bowiem nasze błędy, nasze zachowania stanowią wzór dawany dzieciom. Będą dla nich punktem odniesienia także w przyszłości.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments